Naprawa – przełącznik wyświetlacza citroen xsara picasso

Stałem się niedawno posiadaczem xsary picasso 2.0 HDI. Fajne autko, mało pali i w ogóle, ale ze względu na przebyte 196k (prawdziwy przebieg) ma już swoje przypadłości. Z najbardziej denerwujących wymienić trzeba anomalie w zespolonym przełączniku przy kierownicy. Nie działa przełącznik wyświetlacza, kierunkowskazy zapominają, że mają migać po trzech razach, światła dzienne nie włączają się, gdyż przełącznik świateł załącza je na bardzo krótko, więc komputer głupieje.

Dzisiaj postanowiłem zabrać się za przełącznik wyświetlacza, bo to fajny bajer =]

W internecie można przeczytać jak zdjąć kierownicę, niestety o przełącznikach raczej niewiele, jeżeli w ogóle coś jest, więc samemu rozkminiałem co i jak.

Zaczynamy od zdjęcia feralnego guzika przełączającego opcje. Wystarczy podważyć go płaskim nożykiem, wyskakują łatwo.

IMAG0543 IMAG0542

Wystający dzyndzel naciska schowaną głębiej blaszkę, ta zaś zamyka obwód zmieniając opcje w komputerze. Rozwiązanie jest totalnie głupie, można było zrobić mikrostyk mieszczący się na końcu manetki z malutką wtyczką lub tasiemką.

IMAG0545 IMAG0544IMAG0547

Po zdjęciu pokrętła (uwaga na wyskakujące dwie sprężynki z czopkami) widzimy popis francuskiego “geniuszu”. Zrozumiał bym wytrawioną płytkę z grubą warstwą na ścieżkach, by wystarczyła na długo, ale oni lubią takie rozwiązania. Nawet w moim dawnym BX-ie stosowali taśmy.

Poprzedni właściciel powiedział, że nie używał nigdy tego przełącznika, gdyż zwyczajnie popsuł się dawno temu. Na zdjęciach widać co się stało – pękła część blaszki, którą wciska plastikowy dzyndzel z pierwszej fotki… super jakość wykonania =]

No więc, jako że to metal, postanowiłem najzwyczajniej odpalić lutownicę i spróbować to zlutować.

IMAG0552IMAG0553

IMAG0551 IMAG0555

Myślałem, że będzie trudniej, ale cyna nałożyła się łatwo, a kombinerkami można całkiem sprawnie uchwycić oba elementy.

Blaszka nie powinna być luzem, jak przy rozkładaniu lecz zaczepiona w mocowaniach, co widać na ostatniej fotce. Będę też musiał poszukać cienkiej miedzianej blachy z której wytnę styki i nakleję je na wyrobione ścieżki.

Teraz pora na wyjęcie poduszki powietrznej, kierownicy, całego zespolonego przełącznika, rozebranie pokrętła, usunięcie luzów i poskładanie wszystkiego w całość, by dalej działało.

Komentarz (1)

  1. Marek

    Zrobiłem dokładnie tak samo i przełącznik działa super. Niewiadomo jak długo potrzyma lutowanie ale narazie ok.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *