Wymiana mieszka skrzyni biegów, bez zdejmowania gałki

Przy okazji, że ojciec też sprawił sobie xsarę picasso, zamówiłem dwa nowe mieszki na skrzynię biegów. Mój był już mocno zużyty, ale u niego było gorzej, więc tak jakoś zamówienie poszło hurtem.

Wybrałem na alledrogo polskiego producenta szyjącego ze skóry i zamówiłem dwa czarne z czarnym szwem. Czarna gałka, więc nie wydziwiałem. Nie miałem w planie zdejmowania rączki, bo u brata była raz wyszarpana i tak sobie teraz latała jak szalona. A przynajmniej do dzisiaj, bo ojciec najzwyczajniej nawiercił dziurkę i wkręcił wkręta do metalu pod skórą =D

Naciąłem lekko materiał i zdjąłem bez problemu. Ta dziura już tam była, gdy zaczynałem =]

Sprawdziłem wygląd nowego pokrycia i jest całkiem nieźle. Trochę grubszy i twardszy jak oryginalny, oraz z dwoma szwami zamiast jednego, ale niema tragedii. Obróciłem go na lewą stronę.

Rozciąłem nożykiem do tapet kilka centymetrów nici, aby tylko przeciągnąć przez uchwyt

Wziąłem dwie igły, założyłem na bardzo mocną nić, którą kiedyś znalazłem i zrobiłem pętle, tak by igły kończyły oba jej końce. Przebiłem się w miejscu gdzie czarna nitka była jeszcze cała i zacząłem szyć w górę, przebijając się przez istniejące otwory i sznurując rozcięcie jak sznurówki w bucie. Na końcu uwolniłem igły przy pomocy ostrza, pozaciskałem, porobiłem pętelki i naciągnąłem na gałkę. Na końcu wszyta jest mała gumka, więc wpasowało się całkiem ładnie. Niektórzy mogą użyć zwykłej trytytki i zaciągnąć ją w miejscu wcięcia na rączce, ale jakoś mi to nie pasowało.

Wcisnąłem plastikową ramkę na swoje miejsce, wyśrodkowałem i w miejscach, gdzie ma plastikowe pazurki, ponacinałem wąskie szczeliny, jak było w oryginale.

Jako że nowy materiał jest trochę grubszy i twardszy, ciężej było wcisnąć ramkę na miejsce, ale dało radę i w końcu wygląda jak powinno =]

Narzędzia – wielofunkcyjny 😉 nożyk do tapet, nić i dwie igły.
Czas – pół godziny.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *