Jako że w Polsce dzieje się tak super, że od długiego czasu nie mogę praktycznie nic zbudować z powodu braku czasu wolnego, postanowiłem poskładać sobie coś z tego co znajdę na budowach i w swoich resztkach.
Pomysł padł na poduszkowiec gdyż nie potrzeba w nim skrzyń oraz przekładni jak w samochodach, a na latanie dronem jest teraz za ciemno, więc tenże czeka przynajmniej do wiosny. Zacząłem od przeszukania części Znalazłem odbiornik graupnera gr-12l, 6 kanałów to aż nadto jak na składaka. Następnie namierzyłem dwa silniki emaxa 2230kv i regulatory do nich na 12A. Jedyne co kupiłem to CC3D nano, gdyż byłem pewien, że ustawię na nim sterowanie na dwa silniki i serwo w trybie pojazdu… niestety, na dzień dzisiejszy mi się nie udało. Śmigła to 6030 nośne oraz 5030 pchające, do kompletu cyfrowe serwo, jakaś bateria 3S oraz buzzer, bym aku nie zajechał.
Główny panel z dwóch warstw pianki, znalazłem na budowie. Wygląda na wypełnienie wklejane pomiędzy dwie płyty, gdyż ma całkiem praktyczny oraz mocny klej z obu stron, przykrywa go żółta folia zabezpieczająca. Jest dzięki temu bardziej praktyczny niż można się spodziewać. Szare ramię na silnik pchający wyciąłem z kawałka twardej pianki stosowanej przy wylewaniu fundamentów. Całkiem toto fajne, gdyż ma słoje praktycznie jak drewno.
Sklejka 4mm to jakieś ścinki z piwnicy. Pręty 3mm ze stali nierdzewnej mam na kilogramy, zostały mi po dziadku, prawdopodobnie robił z nich igły do szycia skóry, przynajmniej wg mojej babci. Pióra i ramię sterujące, wykonałem ze ścinków milimetrowego axpetu. Poduszka powietrzna to zwyczajnie foliowy worek wyciągnięty z szafy.
Na początku wziąłem kawałek sklejki i wyciąłem z niego uchwyt na silnik unoszący.
Po wyrównaniu wymiarów podstawy, położyłem na niej talerzyk, który był tylko trochę większy jak śmigło i odrysowałem od niego okrąg.
Wyciąłem go nożykiem a w dolnej warstwie wydłubałem miejsca na końcówki ramion. Uchwyt wkleiłem na klej do drewna.
Zdecydowałem się na kierowanie strumienia powietrza, a nie obracanie całego uchwytu. Jakoś tak nie pasuje mi obracanie silnikiem kręcącym się paręnaście tysięcy obrotów na minutę =] Wyciąłem więc ze sklejki prostą ramkę o nie mam pojęcia jakich wymiarach, zwyczajnie wyciąłem cztery identyczne kawałki i skleiłem je z przesunięciem. w prawo. Wywierciłem w nich po pięć otworków u góry i dołu na stalowe rurki. Te wyciąłem z lekkim zapasem i poprzebijałem nimi ramkę. Pióra z axpetu zrobiłem nożyczkami i przykleiłem do rurek przy pomocy taśmy klejącej. Całość przykleiłem do podstawy na znajdujący się tam klej.
Na dole przykleiłem dodatkowe kawałki do połączenia z serwem. Te wsadziłem w wycięcie i przyłapałem na taśmę klejącą. Ramię to wygięty kombinerkami axpet i igła do połączenia wszystkiego =]
Silnik pchający przykręciłem do okrągłego kawałka sklejki, tą zaś przyłapałem na cyjanoakryl do uchwytu z szarej pianki.
CC3D złapał się podstawy, do niego podczepiłem odbiornik. Do tego jeszcze kostka elektryczna, by w razie czego wszystko łatwo rozebrać i złożyć coś nowego.
Poduszkę zrobiłem z folii, którą pociąłem na długie pasy i przymocowałem do będącego tam kleju. Dziury pozatykałem taśmą klejącą.
Po podłączeniu na pająka, wyszło że stabilne ustawienie uzyskuje po przyczepieniu baterii po prawej stronie.
Potem wygiąłem parę rurek i zrobiłem z nich klatkę z uchwytem na kamerkę, którą przymocowałem zwykłą gumką.
W tylnej części przykleiłem kawałek kartonu z wycięciami na antenę, zabezpieczyłem go cyjanoakrylem. Po zgięciu o 90 stopni, można wkładać i wyjmować nadajnik. Piękne toto nie jest, ale działa.
Po uruchomieniu wszystkiego, okazało się że jeden z regulatorów nie rozumie odbiornika. Drugiemu powiewa czy to odbiornik czy sterownik, więc musiałem je obrócić. Do tego nie udało mi się ustawić sterowania dwóch silników w trybie pojazdu, więc unoszenie mam podpięte na ostro do odbiornika a sterowanie i pęd do CC3D.
W testach na placu przy sporych wiatrach, uzyskiwałem z 25km/h, będzie pewnie i więcej. Plusem takiego składaka jest że mogę go wziąć praktycznie na każdą budowę i pośmigać po hali. Na bielanach stawiają kolejne magazyny, więc jest szansa na slalom między słupami na trzystu metrach kwadratowych równiutkiej żywicy w czasie przerwy śniadaniowej =]
Krótkie video z oblotu. Krótkie, bo z jakiegoś powodu rozpadają mi się śmigiełka 30/60.