Czyściłem dzisiaj kartę pamięci w telefonie i znalazłem bardzo stare projekty i pomysły.
Tą łamigłówkę zbudowałem ze trzy lata temu dla brata na urodziny. Bardziej chodziło o wygląd jak funkcjonalność, gdyż takie cienkie kawałki mahoniu łatwo przez przypadek połamać.
Miałem w tym czasie do dyspozycji wyrzynarkę włosową i szlifierkę stołową, więc wymiary zostały narzucone odgórnie =]
Do wyrzynarki mogłem wsadzić element o boku max. 7,5cm, więc z kawałka miękkiego mahoniu wyciąłem klocek 7,5/7,5/15cm.
Potem trochę zabawy na wyrzynarce, aby w miarę ładnie wyciąć klocki. Są w sklepach ostrza skręcone, tnące w dowolnym kierunku, niestety nie pasują do standardowych maszyn z uchwytami z pazurkami. Musiałem więc uważać, bo jak od góry linia wyglądała ok, od dołu mogło być zupełnie inaczej.
Cztery elementy natarłem impregnatem. Podstawę wyciąłem i posklejałem później, gdy elementy stały dosyć luźno i mogły się przypadkiem rozpaść. Po wszystkim użyłem lakieru w sprayu, poczekałem aż wyschnie, lekko wyszlifowałem papierem 120 i spryskałem raz jeszcze.