Dokończenie napraw z poprzednich dni.
Przybył mi pająk z innej xsary (ustrzeliłem za 50zł). Wymontowałem z niego manetkę, gdyż miała mniejsze luzy i dodatkowy guzik na końcu “auto”. Na razie nie wiem do czego może służyć, ale pewnie wyjdzie z czasem.
Przy okazji okazało się, że obie manetki miały wypalone styki na taśmie
Czarne punkty to miejsca, gdzie blaszka powinna zamykać obwód przy przekręconej manetce w pozycji świateł drogowych.
Nie miałem lakieru przewodzącego, więc poszedłem po najprostszej linii oporu – wkleiłem kawałek drucika =]
Znalazłem kawałek zawijki do przewodów (czy jak się tam to nazywa), w miejscach wypalonych dziurek zrobiłem otworki rozżarzoną igiełką, wsadziłem w nią odcięty kawałek drucika
Docisnąłem, by był styk z blaszką pod spodem, cyjanoakryl mi skamieniał, więc odstające kawałki zalałem klejem kontaktowym.
Zauważyłem też, że komputer gubił się poprzez złe styki na manetce. Jeżeli macie problem z migaczami, może to być wina styków na końcu manetki.
Np. światła wyłączone zamykają na taśmie piny 1 i 5. Jeżeli otworzy się ten obwód nie zamykając 1 z 6 lub 7, auto samo zapala światła. Przy włączonym kierunkowskazie, fluktuacje na stykach powodują usypianie migaczy, które ludzie mylnie odbierają za wypalone styki w przełączniku zespolonym.
Bonus 2
Rozebrałem lusterko, które nie chciało się składać, wg opisu na stronie fanów citroena
Masę odrdzewiacza później, lusterko działa jak nowe =]