
Stan na 06.02.2016
Miałem mniej czasu po pracy. Ale tak:
Kupiłem w promocji gres 30/60cm w fajnym kolorze, oczywiście nie popatrzyłem, że maszynkę mam 40cm =D
Walczyłem jakiś czas by uzyskać pierwszy, dolny lewy element na niej, reszta płytek już bez problemów wyjdzie. Cała podłoga będzie miała płyty położone wzdłuż, tylko brodzik ma dwa spady więc tak trzeba kleić.
Podniosłem toaletę oraz szafkę o 4cm. Poprzednie ustawienie było dobre dla niższej posadzki, po wylewce i kleju, miałbym problem z wciśnięciem gresu pod miskę.
Zacząłem mocować stelaż na suficie. Rura nie będzie mi przeszkadzać, więc jej nie ruszam, tylko niepotrzebna zabawa z gazem.
Postawiłem też zabudowę rur. Na ten moment nie jest skończona, bo na dole muszę jakoś inaczej rozwiązać dostęp do liczników i zaworu. Musiałem jednak zacząć ten słupek, bo inaczej nie mógłbym położyć regipsu na suficie.
Stan na 07.02.2016
Dociąłem i przymocowałem drugą płytę do sufitu, zacząłem też mocować płyty do ścian i przy rurach,
Jutro dokleję górną płytę i uzupełnię szczelinę pomiędzy nimi zaprawą wyrównującą, bo jest tam spory garb i wyrównywanie regipsem marnowało by tylko miejsce. Dół rur będzie zabudowany jakoś inaczej, bo trzeba zrobić tam albo drzwiczki, albo jakiś wihajster aby dostęp do liczników oraz zaworów zachować. Półki także będą zasłonięte jakimiś drzwiczkami, ale myślę nad oklejeniem ich płytkami, wyjdzie w praniu.
Z ledami na suficie też ciekawie wyszło =] Mam włączniki w jarzeniówkami, zwykłym żarówkom to powiewa, ale ledy odpalają przy takim minimalnym prądzie. Najpierw znalazłem, że trzeba wpiąć w obwód mały kondensator, ale wieczorem okazało się, iż tak jak jest, jest dużo lepiej =] Mam teraz lampkę nocną, nie trzeba zapalać w nocy światła, bo wszystko widać. Oczy się nie męczą, ledy przy takim świeceniu zupełnie się nie nagrzewają, a jeżeli która się przedwcześnie spali, to wtedy dopiero będę myślał nad kondensatorem. Dobrze że kupiłem dwie, zupełnie wystarczają na tak małą łazienkę. A jeszcze będzie wpięte pod ten sam kabel podświetlane lustro, lub przynajmniej lampka przy nim. Gasząc światło w łazience, będzie się wyłączać całe oświetlenie niezależnie od włącznika w środku.
Stan na 09.02.2016
Nakleiłem ostatniego regipsa i wypełniłem zaprawą szczelinę między oboma. Przedłużyłem rurkę prowadzącą wodę do kibelka, zakitowałem wlot rury, bo po ostatniej edycji położenia toalety, jakby się lekko wszystko rozszczelniło, więc zwyczajnie uszczelniłem.
Obudowałem do końca rury z wodą. Z obu stron będą jakieś drzwiczki zamykające oba otwory, więc nie kleję do końca ściany.
Stan na 13.02.2016
Czas na sufit =]
Stan na 15.02.2016
Sufit gotowy. Po pierwszym malowaniu wyszło jeszcze parę dziurek, ale po zaszpachlowaniu i pomalowaniu drugi raz, wygląda super.
Muszę w końcu podłączyć pralkę, nie można wiecznie prać po znajomych =] Wyczyściłem narożnik, namieszałem kleju, wyznaczyłem pasek szerokości 6cm od brodzika. Będzie tam lekki spadek w stronę odpływu. Okazało się, że łazienka ma niewiele wspólnego z kątami prostymi i zostanie szczelina między gresem a ścianą, ale schowa się za pralką i skrzydłem drzwi, więc nie przejmuję się tym zbytnio.
Stan na 16.02.2016
Dokleiłem parę nowych płytek, więcej postępów dzisiaj nie zrobię, bo nie mam jak wejść na świeżą podłogę.
Skończyły mi się też te białe ustrojstwa do poziomowania =/
Stan na 20.02.2016r.
Codziennie chwila po pracy, parę płytek i spać, więc wrzucam fotki z kilku dni.
Stan na 21.02.2016r
GRYPA =[ Chwilowo leżę i nic nie robię. Może jeżeli jutro poczuję się trochę lepiej to wykleję brodzik, ale ten moment wszystko wstrzymane.
Następna strona TUTAJ
Pingback: Historia pewnego remontu łazienki cz.3 | Buduję bo lubię